10 lut 2023

Bez lampek ani rusz. Jak wybrać oświetlenie rowerowe i jak z niego korzystać?

– Brak wyobraźni to najczęstsza przyczyna jazdy na rowerze po zmierzchu bez oświetlenia – mówi Oliwer Kahl, product manager Merida Polska. Warto używać go nie tylko po zmierzchu. Na co należy zwrócić uwagę, wybierając lampki rowerowe?

„Włącz myślenie, włącz lampkę”. Taką radę można by skierować do wielu rowerzystów, którzy nie używają oświetlenia podczas jazdy. Skąd bierze się narażanie na poważne ryzyko nie tylko ich samych, ale także innych uczestników ruchu drogowego? – Nie mają świadomości, że są niewidoczni. Wychodzą z założenia, że skoro samochód ma światła, to będą w ruchu drogowym oświetleni i widoczni. Jadą poboczem drogi i sądzą, że nawet bez oświetlenia nie stanowią zagrożenia dla ruchu. Najczęstszą przyczyną ich jazdy po zmierzchu bez oświetlenia to brak wyobraźni – mówi Oliwer Kahl, product manager Merida Polska, przedstawiciela jednej z czołowych marek rowerów na świecie, i kolarz-amator, który przetestował w swoim życiu wiele różnych lampek.

Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, rower powinien być wyposażony w co najmniej jedno światło przednie, białe albo żółte, świecące światłem ciągłym lub migającym, przynajmniej jedno tylne czerwone światło odblaskowe oraz przynajmniej jedno światło tylne, które świeci ciągle lub migająco. Choć nie jest wymagane używanie ich w ciągu dnia, badania pokazują, że rowerową lampkę warto włączyć o każdej porze. Jak wynika z badań przeprowadzonych we współpracy z Uniwersytetem w Clemson w Kalifornii, rowerzyści, którzy używają tylnej migającej lampki w ciągu dnia, są o 270% lepiej zauważani przez kierowców. Taka praktyka o 33% zmniejszyła również liczbę kolizji z udziałem rowerzystów i samochodów. – Wiele osób nie bierze pod uwagę tego, że kierowca jadący pod słońce może być oślepiony i nie zobaczy rowerzysty jadącego bez oświetlenia – komentuje Oliwer Kahl. – Dobrej jakości oświetlenie rowerowe robi różnicę i poprawia widoczność rowerzysty nie tylko w nocy, ale także za dnia, a poprawa widoczności to zwiększenie bezpieczeństwa.

Błędy w doborze i w użyciu

Brak lampki to nie wszystko. Nawet jeśli rowerzyści mają oświetlenie, nie zawsze używają go właściwie, nie zawsze też jest ono właściwie dobrane. Jakie są najczęstsze błędy w tym zakresie? – Niektórzy wybierają tanie i niskiej jakości lampki na baterie AA/AAA. Mają one krótki czas działania i mogą zawieść wtedy, gdy będziemy ich najbardziej potrzebować – uważa product manager Merida Polska. Lampki takie mogą mieć również słabej jakości odbłyśnik, słabo świecącą żarówkę czy diodę LED, może im również brakować wodoodporności.

Kolejnym błędem wskazywanym przez Oliwera Kahla jest używanie przez rowerzystów lampek tego samego koloru z przodu i z tyłu. Innym: złe ustawienie świateł i oślepianie kierowców. – Co z tego, że jesteśmy widoczni, jeśli oślepiamy innych? Wtedy też może ktoś w nas wjechać. Aby tego uniknąć, w warunkach nocnych trzeba zmniejszyć moc światła i nie używać trybu migającego – radzi product manager. Wskazuje również, na jakie parametry oświetlenia rowerowego powinno się zwrócić uwagę, wybierając lampki. – Bardzo ważny jest czas pracy na jednym ładowaniu akumulatora, zwłaszcza jeśli wybieramy się na dłuższą jazdę i nie mamy możliwości podładowania akumulatora. Inne istotne parametry to wartość strumienia świetlnego podana w lumenach, tryby świecenia, szerokość snopu światła i jego zasięg. Aby być przygotowanym na różne warunki pogodowe, lepiej wybrać lampkę o dobrych parametrach wodoodporności – podkreśla Oliwer Kahl.

Inaczej na szosę, inaczej w teren

Wybierając oświetlenie rowerowe, warto przestrzegać kilku prostych zasad. – Jeśli jeździmy w dzień i po zmroku po szosie czy ścieżce rowerowej, powinniśmy wybrać lampki, które przede wszystkim poprawią naszą widoczność. Przednia lampka powinna być na tyle mocna, żeby po zmroku oświetlić drogę, około 500 lumenów powinno wystarczyć. Jeśli lampka ma poprawić widoczność w dzień, wystarczy do 200 lumenów. Podobnie jeśli chodzi o tył, na szosie czy ścieżce rowerowej wystarczy do 200 lumenów w dzień – sugeruje product manager Merida Polska.

Inaczej ma się sprawa, jeśli chodzi o jazdę w terenie. – Z tyłu wystarczy tam lampka o strumieniu 100-200 lumenów, ale jeśli chcemy jeździć po zmroku w terenie, potrzebujemy dobrego oświetlenia trasy i przedniej lampki o strumieniu świetlnym ok. 1000 lumenów, o równomiernym rozproszeniu światła i większym zasięgu – wskazuje Oliwer Kahl.

Podobnie jak w innych obszarach rowerowego wyposażenia, także w oświetleniu rowerowym można zauważyć trendy związane z postępującą integracją poszczególnych elementów. – Coraz popularniejsze jest połączenie mocowania przedniej lampki z mocowaniem komputerka rowerowego. Zwolenników zyskuje również sterowanie oświetleniem z poziomu takiego komputerka – uważa product manager Meridy. – Różne trendy mogą się pojawiać i znikać, jednak moda na bezpieczeństwo powinna być z nami zawsze. Właściwe korzystanie z odpowiedniego oświetlenia rowerowego to podstawa!

***

Zobacz oświetlenie rowerowe Merida tutaj

***

Czytaj także

Legenda kolarstwa: jazda bez kasku to głupota!

  • ROZSZERZONA GWARANCJA MERIDA

  • ZAREJESTRUJ SWÓJ ROWER

  • POZNAJ SZCZEGÓŁY