26 lut 2023

Poznaj Tima Holcha, głównego inżyniera Meridy

Jakie zadania ma główny inżynier Meridy? Jakimi rowerami sam jeździ? Zapraszamy do lektury.

Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, kto stoi za marką Merida, pokaże Wam to nasza nowa seria artykułów. Osoby odpowiedzialne za szeroko pojęte projektowanie rowerów Merida to zapaleni rowerzyści. Mamy w swoich szeregach zarówno osoby startujące w zawodach enduro, jak i miłośników długich gravelowych dystansów. Poprosiliśmy każdą z nich o wybranie jednego roweru Merida, który jest dla nich szczególny, oraz o powiedzenie paru słów o sobie.

Na początek: Tim Holch, nasz główny inżynier. Tim jest odpowiedzialny za to, by wszystkie nasze projekty rowerów działały tak jak powinny oraz za to, by mogły bez żadnych problemów przejść od fazy projektu do produkcji. Przede wszystkim skupia się na rowerach górskich, ale współpracuje blisko z projektantami i product managerami odpowiedzialnymi za wszystkie inne kategorie rowerów.

Co w swojej pracy lubi najbardziej? – To, że jestem zaangażowany w cały proces, od pierwszego pomysłu do prototypu i końcowego produktu, a także to, że biorę udział w testach. To zawsze przyjemność, mając ze sobą tak dobry zespół!

Wybór roweru, który jest dla niego szczególny, może zaskakiwać. – To był jeden z moich pierwszych projektów dla Meridy. To ostatnia wersja Big.Traila TFS, a ta rama była najwcześniejszym prototypem. Z tego względu wydaje mi się, że żadna z jego części nie ma nic wspólnego z seryjnym wyposażeniem tego modelu. Miałem wcześniej wiele stalowych hardtaili i bardzo lubię hardtaile. W tym rowerze nie brakuje kolorów. Popatrzcie na kapsel sterów @mountainbike.stuttgart czy uchwyt na piwo @teamdosenbier. Wierzcie lub nie, ale piwo wciąż smakuje idealnie po jeździe na ścieżkach. Wasze zdrowie!

Tim sięga po swojego Big.Traila, gdy chce po pracy wsiąść na rower. – Zwłaszcza zimą! Najlepiej radzi sobie na ostatniej ścieżce przed piwem po jeździe.

Choć główny inżynier Meridy uwielbia ostrą jazdę swoimi lokalnymi ścieżkami w Stuttgarcie, nie stroni też od innego typu jazdy, na przykład ponad 200-km tras pokonywanych na szosie czy szutrach. – Taka jazda to głównie kwestia psychiki – mówi.

Kiedy nie jest zajęty długodystansowym cierpieniem na rowerze dla zabawy czy jazdą lokalnymi ścieżkami, jego ulubione miejsce do jazdy to Finale Ligure we Włoszech. – To połączenie wysokiej jakości ścieżek i pogody, jest też oczywiście dolce vita – tłumaczy, marząc o jeszcze dalszych miejscach. – Chciałbym polecieć do Nowej Zelandii i sprawdzić tamtejsze fantastyczne trasy. Generalnie lubię odkrywać nowe miejsca, a odkrywać możewsz wszędzie, nawet w lesie blisko domu.

Jako osoba zainteresowana wieloma różnymi dyscyplinami, Tim nie może mieć na stanie jedynie Big.Traila. Inne jego rowery to nowy One-Sixty do zabawy w górach, a także Scultura Endurance do codziennej jazdy oraz Reacto do szybkiej jazdy na szosie. – Oczywiście mam też Sileksa, gdy z moją gravelową ekipą ruszam na szutry. Może dołączą jeszcze nowe prototypy.

Tima możecie śledzić na Instagramie. Może nawet znajdziecie tam zdjęcia prototypów?

***

Czytaj także

Jak powstają rowery Merida? Poznaj tajniki projektantów [video]

Jaka jest tajemnica sukcesu eOne-Sixty i jak rozwiną się rowery eMTB?

Opracowane i zaprojektowane w Niemczech

Ręcznie produkowane na Tajwanie

Karbonowe rzemiosło

Aluminiowa produkcja

  • ROZSZERZONA GWARANCJA MERIDA

  • ZAREJESTRUJ SWÓJ ROWER

  • POZNAJ SZCZEGÓŁY