Nowa Merida One-Sixty FR - pierwsze wrażenia 1Enduro

W miniony piątek oficjalną premierę miała Merida One-Sixty FR, rower z przednim skokiem 180 mm i tylnym 171 mm, którego charakterystyczną cechą jest damper ze stalową sprężyną. Jeszcze przed premierą rower przetestował Michał Lalik z 1Enduro, czołowego polskiego medium zajmującego się enduro MTB.

Jak jeździ nowa Merida One-Sixty FR? Pisze o tym Michał Lalik na 1Enduro. Sprawdził on rower podczas Merida EX, brytujskich zawodów enduro. Wskazuje on m.in. na "jednozawiasowe zawieszenie wykorzystujące flex stay, czyli górne rurki wahacza, których elastyczność zastąpiła zawias przy osi koła. Jest to dość typowe rozwiązanie w wylajtowanych, karbonowych ramach XC, ale przełożenie go na tak duży skok, w dodatku w aluminiowej ramie, to technologiczny majstersztyk". Jak podaje, rama podołała 500 tys. testowym cyklom, choć standardowa procedura wymaga jedynie 50 tys. cyklów.

Z pełną treścią jego materiału i wieloma zdjęciami roweru można się zapoznać tutaj, poniżej przedstawiamy fragment.

"One-Sixty FR pozwala pakować się w strome i śliskie sekcje po korzeniach i kamcorach na nieznanych trasach z ogromną pewnością. Nawet jeśli nie byłem w stanie w pełni wykorzystać jego potencjału, bo jak można się spodziewać, One-Sixty FR rozwija skrzydła przy agresywnym atakowaniu wymagającego terenu. Zawieszenie i pancerne opony prowokują do pompowania nawet mocno technicznych sekcji, a im bardziej stanowczo starałem się wrzucić rower w zakręt, tym szybciej i pewniej go pokonywałem. Nie powiedziałbym jednak, że rower ten jest wymagający dla mniej zaawansowanych, jego charakter przy spokojniejszej jeździe jest całkiem przystępny. Ten spokój na szlaku to w dużym stopniu zasługa sprężyny stalowej w damperze. Działa wspaniale przewidywalnie, jest bardzo czuła i skutecznie przykleja rower do podłoża".

Źródło: Michał Lalik, 1Enduro

Czytaj także

Nowy One-Sixty FR - jak na placu zabaw [szczegóły projektu]